21:21 23-11-2025

Ferrari Purosangue na sprężynach Novitec: crossover jak hiper-hatch

Podrasowane Ferrari Purosangue po raz kolejny pokazuje, że każdy crossover opuszczony niemal do asfaltu zaczyna flirtować z klimatem hatchbacka — nawet jeśli pod maską ma rasowe V12. Boden Autohaus zamontował sprężyny obniżające Novitec i nowy układ wydechowy; to zestaw, który zmienił nie tylko postawę, ale i barwę brzmienia.

Na zdjęciach Purosangue niemal przechodzi w hiper-hatcha: zredukowany prześwit, nabite nadkola i skrzywiona perspektywa sprawiają, że sylwetka traci odrobinę tego typowo ferrarowskiego rysu. Trudno oprzeć się wrażeniu, że tak ustawione zawieszenie bardziej kształtuje odbiór niż sam znaczek na masce. Dla niewprawnego oka mogłoby nawet uchodzić za jednego z młodych chińskich graczy — postawa aż tak przestawia znane proporcje.

Karoseria jest w pełni seryjna: żadnych karbonowych dodatków, żadnej agresywnej aerodynamiki — wszystko pochodzi z fabryki. Cały efekt robią felgi Anrky XR-205, 22 cale z przodu i 23 z tyłu, w wykończeniu w odcieniu czarnego tytanu. Nie są zarezerwowane dla Ferrari, ale w tej konfiguracji podkręcają pewność siebie. Sama postawa robi dla charakteru więcej niż jakikolwiek zestaw nakładek.

novitecgroup.com

Pod maską pracuje wolnossące V12 o pojemności 6,5 litra, wyceniane na 715 KM i 716 Nm. W serii Purosangue przyspiesza do 100 km/h w 3,3 s i rozpędza się do 350 km/h. Wcześniejsze projekty Novitec dobijały do 745 KM, więc dodatkowe konie nie byłyby tu zaskoczeniem.

Nie wiadomo, czy to prywatne zamówienie, czy materiał pokazowy, ale jedno rzuca się w oczy: w takiej odsłonie Purosangue łączy egzotykę hipersamochodu z miejskim sznytem hatchbacka — i przykuwa uwagę pewniej niż większość stuningowanych crossoverów.