00:22 01-12-2025
Koenigsegg rozważa przystępniejsze supersamochody od 2026 roku
Koenigsegg wciąż skupia uwagę rekordowymi przejazdami i eksperymentami w rodzaju Spear Sedaira, ale trajektoria marki może się zmienić w 2026 roku. Christian von Koenigsegg mówi, że firma rozważa budowę supersamochodów prostszych i bardziej osiągalnych. Nie chodzi o masową produkcję — raczej o model z wyraźnie większą serią i ceną bliższą Porsche 911 lub Lotusowi Emira. Dla producenta wytwarzającego około 35 aut rocznie byłby to ruch o dużym ciężarze, zdolny przemodelować postrzeganie znaczka.
Jak na zawołanie pojawia się rzadki transfer: były CEO Gordon Murray Automotive, Mofid Elkemiri, 1 kwietnia 2026 r. obejmie stanowisko szefa produkcji. Jego doświadczenie łączy dwa światy — rzemieślniczną budowę hipersamochodów T.50 i T.33 oraz bardziej tradycyjne procesy doskonalone w London EV Company. To zestaw narzędzi, który pozwala przejść od w pełni ręcznej manufaktury do czegoś bardziej skalowalnego bez stępienia ostrza; trudno uznać zbieżność terminów za przypadek.
Firma podkreśla, że jej hipersamochodowe DNA nie znika. Już teraz wygaszanie produkcji Jesko i rozwój CC850 oraz Gemery idą w parze z przygotowaniami pod przyszłą gamę. Sprowadzenie Elkemiriego to czytelny sygnał: Koenigsegg ostrożnie, lecz stanowczo uchyla drzwi do nowego segmentu. Prawdziwy egzamin polega na poszerzeniu dostępu przy zachowaniu tej charakterystycznej intensywności — na razie wszystko wskazuje na rozważną ekspansję, a nie głowę naprzód.