Ulga BIK dla PHEV w Wielkiej Brytanii: jak Euro 6e-bis tworzy lukę i wpływa na floty
Ulga BIK w Wielkiej Brytanii i norma Euro 6e-bis tworzą lukę dla PHEV >50 g/km. Sprawdzamy skutki dla emisji CO2, podatków i decyzji flot w latach 2025–2028.
W Wielkiej Brytanii ulga podatkowa, która miała osłonić użytkowników służbowych PHEV-ów przed gwałtownymi podwyżkami obciążeń, jak donosi Autocar, nieoczekiwanie otwiera furtkę dla najdroższych i najbardziej emisyjnych hybryd plug‑in. Winny jest przeskok na normę Euro 6e‑bis: zaktualizowana metodologia CO2 zakłada mniejszy udział jazdy wyłącznie na prądzie, więc wiele PHEV‑ów po ponownych badaniach notuje wyższe emisje bez jakichkolwiek zmian sprzętowych.
To ma znaczenie na brytyjskim rynku, gdzie niskie wyniki CO2 uczyniły PHEV-y filarem flot, a stawki benefit‑in‑kind są ściśle progowe. Wystarczy przekroczyć 50 g/km, by wpaść do wyższej klatki podatkowej. Przykład? Vauxhall Astra PHEV po przejściu na Euro 6e‑bis „skacze” z 30 do 51 g/km, co odczuwalnie podbija BIK w typowej trzyletniej umowie.
Aby złagodzić skutki, latem resort finansów pozwolił tymczasowo wrócić do starej metodyki badań albo utrzymać wcześniejsze wartości, zachowując preferencje do 5 kwietnia 2028 r. Budżetowa korekta wprowadza jednak nową ścieżkę: jeśli PHEV zgodny z Euro 6e‑bis, zarejestrowany po 1 stycznia 2025 r., ma co najmniej 2 km zasięgu elektrycznego, ale w testach wypada powyżej 50 g/km, może otrzymać nominalne 1 g/km. Taki zapis przepuszcza auto do łagodniejszej stawki BIK tak, jakby faktycznie było niskoemisyjne. Nietrudno zauważyć, że taka konstrukcja może ukierunkować decyzje flot na drogie, bardziej emisyjne plug‑iny, które mieszczą się w definicji, zamiast premiować najbardziej oszczędne rozwiązania.