Kia America opublikowała pierwsze oficjalne zdjęcia modelu Telluride 2027, drugiej generacji flagowego crossovera marki. Premiera odbędzie się 20 listopada podczas Los Angeles Auto Show, gdzie model zapowiada się na jeden z najważniejszych debiutów roku. Nowa odsłona zastępuje ciepło przyjętą wersję z 2019 roku, która przez sześć lat stała się synonimem komfortu i prestiżu w gamie Kia.

Pierwsze ujęcia sugerują, że SUV zachowuje znajome proporcje, a jednocześnie prezentuje się dojrzalej i pewniej. Pionowe LED-owe światła do jazdy dziennej, masywna maska z dwiema przetłoczeniami, powiększone nadkola i podwójny panoramiczny dach wzmacniają jego obecność na drodze. Nadwozie nieznacznie urosło, co koresponduje z niedawną aktualizacją spokrewnionego Hyundaia Palisade rocznik 2026. Sylwetka jest bardziej stanowcza, a dopracowane detale dodają charakteru bez efektu przesady.

Pod maską spodziewane są znane układy napędowe: 3,5‑litrowe V6 Smartstream o mocy 287 KM oraz hybryda oparta na 2,5‑litrowym silniku turbodoładowanym, rozwijająca 329 KM. To podejście stawia na przemyślaną ewolucję — osiągi powinny pozostać bezwysiłkowe, a wariant hybrydowy poszerzy atrakcyjność modelu.

Kia zamierza utrzymać pozycję Telluride jako najpopularniejszego modelu marki w USA. W trzecim kwartale 2025 roku Hyundai i Kia wspólnie sprzedały 459 tys. samochodów, umacniając się w gronie czterech największych producentów w Ameryce. Nowe Telluride ma skonsolidować ten rozpęd w segmencie SUV-ów z aspiracjami, łącząc technologię, obszerną kabinę i charakterystyczny dla Kia język stylistyczny. Jeśli uda się zachować równowagę komfortu i praktyczności, która zdefiniowała pierwszą generację, aktualizacja wydaje się wyjątkowo celna.