Podczas wyścigu rozgrywanego pod egidą American Motorcyclist Federation na Buttonwillow Raceway Park doszło do sceny, której nikt się nie spodziewał: na tor wjechała Tesla Model Y i ruszyła pod prąd względem stawki. Organizatorzy szybko to zauważyli i przerwali sesję.

Jak podaje The Drive, kierowca najpewniej po prostu zabłądził, próbując dostać się do pobliskiego Superchargera. Po zatrzymaniu auta sędzia torowy odprowadził samochód poza nitkę, a prowadzący usłyszał ostrą reprymendę.

Wydarzenie wstrzymano tylko na chwilę i nikt nie ucierpiał. Przedstawiciele federacji podkreślali, że takie epizody dobitnie pokazują, jak kluczowa jest kontrola dostępu podczas trwającej rywalizacji. Kto bywa na torach, wie, że szczelne strefy wjazdowe to nie formalność, lecz podstawowy element bezpieczeństwa. Objazd Tesli wywołał falę żartów w mediach społecznościowych, ale przypomniał też, że nawet najbardziej zaawansowany, miejski elektryk nie wyeliminuje ludzkiego błędu — a na torze jeden zły skręt potrafi natychmiast podnieść stawkę.